Kayden:
- Gdzie jest
moja ulubiona córcia? – usłyszałam tak znajomy głos mojego taty, roznoszący się
echem po domu.
Zerwałam się
z kanapy i pobiegłam do drzwi wejściowych. A oto był, Nicholas Blake, mój tata,
stojący z szeroko otwartymi ramionami, abym mogła w nie wskoczyć.
- Tata! –
krzyknęłam, na co on zamknął mnie w uścisku. Wiem, że minął dopiero tydzień od
kiedy ostatnio go widziałam, ale hej, to mój tata.
- Jak tam
moja mała kumpela? – zapytał, odsuwając się ode mnie i głaszcząc moje włosy.
Zaśmiałam się, szybko się ogarniając. – Dobrze. Jak było w pracy? – spytałam
go. – Cóż, zgaduję, że dobrze jak na bycie gliną. – odpowiedział z
westchnieniem. – Myślałam, że lubisz swoją pracę. – powiedziałam. – Lubię. To
jest… czasami stresujące. – odpowiedział. Skinęłam.
- Więc,
obejrzymy film? Ty wybierasz. – zapytał. Skinęłam i pobiegłam do salonu, do
półki z filmami.
- Wybieraj,
a ja idę się przebrać. – tata powiedział stojąc za mną. Skinęłam, a on poszedł
schodami do swojego pokoju.
Zwróciłam
swoją uwagę z powrotem na półkę z filmami. To jest czasami do kitu, bo połowa
moich filmów jest u taty, a druga połowa u mamy.
Wydęłam usta
i przejrzałam rząd filmów. W końcu wybrałam ‘Plan Gry’ z Dwayn’em Johnson’em.
Super gość.
Wyjęłam to z
szafki i włożyłam do odtwarzacza DVD.
Chwyciłam
koc i opadłam na kanapę, kiedy zwiastuny filmów się zaczęły.
Mój tata
wrócił i usiadł obok mnie. – Co oglądamy? – spytał. – Plan Gry. –
odpowiedziałam. Jęknął. – Kayden, nie oglądaliśmy tego gdy ostatnio tu byłaś? –
wydęłam usta. – Może.
Zachichotał
i przytulił się do mnie. Przysunęłam się bliżej i położyłam głowę na jego
klatce piersiowej.
Gdy film się zaczął, przykleiłam oczy do ekranu.
- Kayden. –
odezwał się delikatny głos. – Kayden, obudź się. – jęknęłam i trochę się przewróciłam.
– Kayden, wstawaj. – powiedział.
Otworzyłam
oczy, aby zobaczyć Justina unoszącego się nade mną. Ponownie jęknęłam i lekko
go odepchnęłam. – Nie. – odmówiłam, ponownie zamykając oczy.
- Kayd, no
już. Bo spóźnimy się do szkoły. – kontynuował. – Ugh. Nie przypominaj mi. –
wyjęczałam, na o on zachichotał.
Nastała dziwna
cisza. Poczułam gorący oddech na mojej twarzy.
Znów
otworzyłam oczy i zobaczyłam twarz Justin’a znajdującą się cale od mojej.
- Mam zacząć
cię łaskotać? – zaczął się wygrażać. Moje oczy się rozszerzyły.
Wyskoczyłam
z łóżka od razu do łazienki. Mogłam usłyszeć Justin’a śmiejącego się w moim pokoju.
Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową.
Po wzięciu prysznica
i przygotowaniu się, zeszłam na dół aby w kuchni zobaczyć Justin’a jedzącego
płatki. Niespodzianka….
- Wiesz, że
to nie ładnie kraść jedzenie innych ludzi. – powiedziałam. – Hey, twoi rodzice
mówili, że jestem u nich mile widziany, i że mogę korzystać w ich domach z
tego, co mi potrzebne. Powiedział, na co wywróciłam oczami.
- Nie
wywracaj na mnie oczami, mała. – warknął. Zaśmiałam się i podeszłam do szafki,
aby przygotować sobie płatki.
Gdy już
zjedliśmy, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do szkoły.
______________________________________________________________________
Rozdziały będę dodawała mniej więcej co tydzień. Mam nadzieję, że nie ubędzie mi przez to czytelników. ;)
Dzięki za ponad 300 wyświetleń. To dużo dla mnie znaczy <3
W sprawie jakichkolwiek pytań, to pisz do mnie na Twitterze : @Bieburrx
Jeśli czytasz to tłumaczenie, to byłabym wdzięczna za komentarz. :)
Dziękuję za uwagę. x
Super ! <3 <3
OdpowiedzUsuńGenialne! czekam aż akcja się rozwinie <33
OdpowiedzUsuńSwietne tlumaczenie :)
OdpowiedzUsuńMoglabys mnie informowac? To moj twitter: @saarah220
No pewnie :3
Usuńświetne:)
OdpowiedzUsuńmój tt : @BelieberAga98
podoba mi się bardzo :3
OdpowiedzUsuńbosko <3
OdpowiedzUsuń